czwartek, 11 lipca 2013

Już prawie tydzień.

Czołem,
A to tylko ja piszę do Was :)
 Wróciliśmy ze szpitala dopiero o 22:45 jak skończyliśmy obchód na oddziałach. Ponieważ za dnia officers przyjmują tutaj mnóstwo pacjentów z zewnątrz jak tylko skończą pracę na oddziale, czasem pacjenci są nieco zapomniani. To zrozumiale jeśli ma się do obejrzenia około... Niech będzie co najmniej 100 pacjentów dziennie (licząc z oddziałem). Jest mnóstwo roboty.
Jak dotąd nie mieliśmy tego poczucia, że jesteśmy specjalnie potrzebni w Chaaria. Dzisiaj zrozumialem już, na czym polega gorąca potrzeba dodatkowych rąk do pracy. Po spacerze (z którego zdjęcia widnieją dookoła) poszliśmy na oddział z przeświadczeniem, że pewnie nic specjalnego się nie dzieje. Postanowiliśmy najpierw obejrzeć dziś przyjętych pacjentów. Wszyscy czterej byli bardzo zaniedbani, niedożywieni, odwodnieni, niektórzy mieli odleżyny, zakażenia układu oddechowego, moczowego i wiele innych.

I wracając do poczucia potrzeby wolontariuszy – właśnie doglądając nowo przybyłych okazało się jak istotne jest, by sprawdzic co robią nasi koledzy i koleżanki clinical officers. Dodam, że na noc na każdym oddziale jest tylko 2 pielęgniarek/pielęgniarzy, a jedyny lekarz to doktor Beppe. Każdy oddzial po co najmniej 30 pacjentów. Jeden z nich był szczególnie zapomniany: niedożywiony, odwodniony, miał dreszcze, bóle pleców, brzucha, odleżyny na biodrze i mega obrzękniętymi stopami. Dostał paracetamol, furosemid, multiwitamiowe shoty. No i tyle... Leżał sobie od godziny ok 13 i nic kompletnie – a do tego od miesiąca zacenikowany folleyem (przerost prostaty uniemożliwia mu oddanie moczu). Reasumując – przepisano diuretyk (taki lek żeby było siusiu), nie nawodniono ( !!! ), i do tego cewnik z którym przyszedł nie był odblokowany (pęcherz mocno wypełniony i bolesny). 

Jak zmieniliśmy cewnik to w chwilę wylecialo 600ml ropy z siuśkami. Poczylismy obecny personel o maksymalnie sterylnej na obecne warunki technice zakladania cewników (naprawdę robią to tutaj bardzo niesterylnie!), potem pokarmilem pacjenta, poiłem i w ciągu godziny po prostu nowy czlowiek. A mógł się czuć lepiej kilkanaście godzin temu. Dostał od nas w prezencie antybiotykoterapię i teraz należy tylko poczekać 5 dni i zobaczyć co dalej. To jeden przykład tak żeby pokazać, jak istotne jest, żeby było więcej oczu do patrzenia czy pacjenci są odpowiednio prowadzeni.
Pokój z piłkarzykami i ping-pongiem :)
Z wszystkich ciekawych rzeczy widzianych dzisiaj trzeba wspomnieć o kobiecie ugryzionej jakiś czas temu przez czarną mambę. Po ugryzieniu wystąpila martwica lewej łydki, dlugośc od kostki do 30cm w stronę kolana, szerokości około 20cm. W Cottolengo naprawiono jej nogę z przeszczepieniem skóry i wszystko leczyło się calkiem dobrze, jednak dzisiaj przyszła z lekko zainfekowaną raną wewnątrz przeszczepu. Z tego co zrozumieliśmy to jego środek niestety został odrzucony z powodu tego że pacjentka chodziła i praca ścięgien po prostu zniszczyla środek przyjmujacej się skóry.

Zabawna sytuacja spotkała dzisiaj mojego amigo, Artura. Otóż, gdy do gabinetu wszedł ojciec z 2,5 letnim bambino, te po spojrzeniu na białasa w chirurgicznym ubranku blyskawicznie wpadło w ryk i będąc ujarzmiane przez ojca, probowało uciec na zewnątrz. Na szczęści swoim rozkwitającym swahili udało mu się załagodzić przestraszone dziecko. Na razie jest to ledwie pękające ziarenko, ale mamy 2 miesiące na opanowanie tego języka.
Pod tabliczką "praca zespołowa" w drodze do okolicznej szkoły

Pierwszy raz w życiu miałem okazję zobaczyć czterodniową czkawkę, pacjent nie mógł spać i wyglądał na wycieńczonego, do tego jego wioska jest około 40km od szpitala, dlatego daliśmy mu dość obfite leczenie, aby mieć pewność, że nie będzie miał potrzeby wracać z tego samego powodu. Pacjent miał 57 lat.

Ostatnią ciekawostką na dzisiaj jest stomatologia. Jeśli są jacyś chętni stomatolodzy to jest tutaj dla Was mnóstwo roboty. Jest możliwość leczenia kanałowego, na pęczki ekstrakcji, a czasem zdarzy się możliwość założenia plomb. Tutaj prócz dentysty sprawami zębów zajmują się także wszechstronni clinical officers. Miałem przyjemność uczyć się wyrywania zębów, znieczulania ich pojedynczo, a także znieczulenia nerwu żuchwowego, na razie teoretycznie. Prawdziwy hardcore. Za tydzień moja kolej na praktykę.
Na razie tyle, pozdrawiam!

P.S.

Jeśli ktoś czuje się gotów poświęcić trochę czasu, ma wystarczająco pieniędzy i zna angielski (najlepiej też swahili) to po naprawdę warto rozważyc wolontariat w Afryce. Przepraszam też za ewentualne błędy, ale jest potwornie późno, a dużo robimy i jeszcze mniej śpimy.

Artur prosił także byście pisali komentarze, swoje uwagi, sugestie, pytania. Albo dzielili się po prostu opiniami. Dołączam się do tej prośby, pozdro!

5 komentarzy:

  1. Jestem pod OGROMNYM wrażeniem tego co robicie :D Nawet zaczęłam się zastanawiać czy nie spędzę w ten sposób następnych wakacji. :) Piszcie często i dużo :D tak btw. jak profesjonalnie leczy się czkawkę? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, znając tylko stare, ludowe zwyczaje z cukrem, z wstrzymywaniem powietrza i piciem wody :D
    Pozdrawiam
    Edzia K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ktoś wie jak zmienić kolor komentarzy na blogger'ze to bardzo proszę o pomoc na mail: mat.baczynski@gmail.com

      Usuń
  2. 1. Blog > Szablon > Dostosuj > Zaawansowane > Zmieniacz kolor czcionki.

    lub,

    2. Przy pisaniu posta masz na górze ikonkę z kolorem. Zaznaczasz tekst i wybierasz kolor.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nerw zębodołowy dolny;) Leczenia kanałowego sobie nie wyobrażam w tamtych warunkach - normalnie jest to problemowe ;) a co do anegdotki z płaczem dziecka, pamiętam jak na uczelni na dziecięcej kolega z anglojęzycznych btw ciemnoskóry wprawił w taki sam płacz 4 letnie dziecko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam za Was kcuki.Mysle,ze nic tak nie podnosi samooceny jak to ze mozemy komus bezinteresownie pomoc.I w sumie nie stosujac kosmicznej medycyny i komputerow.pzdr z pd europy.
    ooo dopiero Cie zauwalylem Natalka..jedz do matiza bedzie razniej

    OdpowiedzUsuń